Po dość długim okresie milczenia wznawiam działalność tego nieszczęsnego bloga. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale matury rządzą się własnymi prawami Ale co było minęło (prawie). Teraz mogę powoli i spokojnie zacząć układać bałagan, który sobie natworzyłam. I oczywiście nadrobić Wasze opowiadania, bo widzę, że trochę mi się tego zebrało.
Tyle tytułem wstępu. Mam dla was na razie tylko parę rysunków, choć pod wieczór może się pojawi recenzja nowego anime, które pochłonęło smętne resztki czasu wolnego
Tradycyjnie, wybaczcie jakość oświetlenia. Ciemność mnie pochłania
Tyle tytułem wstępu. Mam dla was na razie tylko parę rysunków, choć pod wieczór może się pojawi recenzja nowego anime, które pochłonęło smętne resztki czasu wolnego
Tradycyjnie, wybaczcie jakość oświetlenia. Ciemność mnie pochłania